everything changes

Hej! :*.
Uff i nareszcie mamy wolne. Wczoraj miałam mega pracowity dzień, zaczęło się od tego, że musiałam pozałatwiać kilka ważnych spraw, potem miałam korepetycje z matematyki oraz kilka godzin sprzątania. Jeżeli chodzi o sprzątanie to zajęło mi około dwie i pół godziny. Jakoś nie lubię odkładać ważnych spraw na potem, jeżeli mam się już czymś zająć to wolę to zrobić od razu niż zwlekać z tym. Głównie robiłam porządki takie, że sprawdzałam czy jakaś rzecz mi się przyda czy nie. W mojej szafie znajduje się mega dużo ciuchów przez co niema tam już miejsca, więc stwierdziłam, że skoro niektórych z nich nie noszę to po co mają one tam leżeć i zajmować miejsce. Jeżeli chodzi o dzisiejszy dzień to jakoś nie mam humoru, a w takiej chwili jak teraz jednymi rzeczami, które poprawiają mi humor jest oczywiście blog. Poprzez pisanie czuję się o wiele lepiej, wtedy to całe napięcie oraz złość schodzą ze mnie. Jakoś wolę o swoich odczuciach napisać na blogu niż rozmawiać z bliskimi. Kolejną rzeczą są seriale, nieważne czy są to powtórki czy nie, ale one również umieją poprawić mi humor :).

kurtka - sammydress.com, bluzka - shein.com, 

spodnie - stradivarius, buty - Adidas Superstar